The Ban on Women in Olympic Canoeing and Its Effect on Canoeing for Women in Poland  – by Maja Madziewicz

Throughout world history, it has been a struggle to bring forth new ways of thinking for people rooted in tradition. To change the mindset of all, many people have devoted their time to fight for their beliefs. In the twenty-first century, it seems that we still have an old-fashioned way of thinking.

The approval of Women’s Canoe events at the World level in 2007 was an historic milestone.  Around 2007, Polish women were convinced that they would be able to compete in races and began training full of enthusiasm. During this period, the Polish Canoe Federation accepted women canoeists. In 2008, for the first time ever, women canoeists were able to compete at the Polish National Championships. In these races, there were women canoeists from a few clubs, one of them being one of the largest clubs, “Poznania.” During this regatta, one of the officials from the Polish Canoe Federation informed the athletes that the following year, the Sprint World Championships in Canada would have women’s canoe events on the program. That same year, there was a shift in the board of the Polish Canoe Federation, along with the politics revolving around women’s canoe.

In 2009, the Polish National Championship took place without the participation of women canoeists. This resulted in less interest in this discipline at the club level. However, the only reason Polish women canoeists competed in Canada at the 2009 Sprint World Championships was because of the support and encouragement of one very special coach, Mr. Waclaw Sklinsmont. The female canoeist was not only financed by her coach, but she also contributed her own funds and was financed by the State Office of the Marshall.

Under the influence of international politics (the organizers of the World and European Championships) the number of starts for women canoeists was decreased to the c1-200m. After women’s canoe was withdrawn from the 2009 Polish National Championships, the number of athletes decreased significantly. The biggest clubs like ‘Posnania’ no longer trained women in canoes.

Not only did the Polish Federation not support women’s canoe, they no longer provided information about opportunities to compete in international competitions or participate in development camps. The lack of information, funding and access to the same environment for success which the other paddlers enjoy, from the Polish Canoe Federation lead to the lack of motivation to train women canoeists at clubs across Poland.

Also of serious concern is the fact that many coaches and trainers still believe, and they tell athletes, that canoeing will damage a woman’s “pelvic floor” (for example, her reproductive organs, and even cause incontinence). This myth has discouraged women from training in canoes or even being interested in canoeing and there is no evidence to support it. The IOC Medical Commission approved of a statement in April 2011 about the safety of Olympic sports in general, and declared that no woman should be denied the opportunity to participate in sports based on this myth. But, this belief still persists in Poland, and it is not only considered intimidation and harassment, but is suppressing opportunities for women in canoeing.

We hope that IOC Medical Commission’s approved statement will have a positive effect and change the thought process about women’s ability to compete and thrive in canoeing. And we hope it will increase interest of canoeing in Poland.

Attitudes are slowly changing in Poland and there are women who are training and competing locally in canoes, but there should be more.  Women want the opportunity to compete in Olympic Canoeing and represent their country with pride.

======================

Historia świata to walka nowo myślicieli z zakorzenioną tradycją. Aby zmienić sposób myślenia ogółu wiele osób poświęciło swój czas na rzecz walki o swoje przekonania. Dopuszczenie do pływania na kanadyjkach nie jest milowym krokiem w dziejach ziemi …

Kobiety z trudem zdobywały prawo do uczestnictwa w różnych dziedzinach życia społecznego. W XXI w. wydawało by się że mamy już za sobą staromodny sposób myślenia i dobry klimat dla wszelkiej działalności kobiet . Młode kobiety z Polski około roku 2007 przekonane że będą mogły pływać i startować na zawodach rozpoczęły pełne entuzjazmu treningi. Polityka Polskiego Związku Kajakowego w tym okresie była sprzyjająca kanadyjkarkom. Zorganizowano w 2008 roku Mistrzostwa Polski po raz pierwszy z udziałem kanadyjkarek. W zawodach startowały zawodniczki z kilku klubów ( w tym jeden z większych klubów ‘ Poznania ‘ ). Na tych samych zawodach jeden z przedstawicieli Polskiego Związku Kajakowego poinformował zawodniczki o tym, że w Kanadzie w następnym roku w programie Mistrzostw Świata jest przewidziany start kobiet na kanadyjkach. To dało nadzieje na możliwość startów na zawodach międzynarodowych. W tym samym roku nastąpiła zmiana zarządu w Polskim Związku Kajakowym i jednocześnie polityka wobec kobiet pływających na kanadyjkach. W 2009 roku zawody Mistrzostw Polski odbyły się bez udziału kanadyjkarek. Nie z powodu braku chętnych lecz z powodu blokady startów przez Polski związek Kajakowy. Spowodowało to mniejsze zainteresowanie tą konkurencją w klubach. Start Polskiej zawodniczki w Kanadzie odbył się tylko dzięki działaniom i zaangażowaniu jej trenera ( Wacława Sklinsmonta ) wyjazd finansowany był przez Urząd Marszałka Województwa oraz prywatnych pieniędzy trenera i zawodniczki.. Pod wpływem polityki międzynarodowej ( organizacja startów Mistrzostw Świata i Europy ) przywrócono starty kobiet na kanadyjkach na Mistrzostwach Polski zmniejszając ilość startów do c1-200m. Po przez wycofanie konkurencji w 2009 ilość zawodniczek i klubów znacznie się zmniejszyła ( największe kluby w Polsce takie jak np. ‘ Poznaia ‘ przestały trenować kobiety na kanadyjkach ). Polski związek nie tylko nie wspierał kobiet ale też nie przekazywał informacji o możliwościach startów na zawodach międzynarodowych. Brak informacji i dofinansowania ze strony Polskiego Związku Kajakowego doprowadziła do braku chęci i zaangażowania ze strony trenerów do prowadzenia kanadyjkarek w klubach. Obecnie nadal panuje mit wśród trenerów co do szkodliwości pływania kanadyjką na mięśnie miednicy u kobiet. Połączenie tych wszystkich czynników doprowadziło do spadku zainteresowania tą konkurencją w Polsce.

Miejmy nadzieje że wpływ oświadczenia MKOl o braku podstaw do potwierdzenia teori o szkodliwości pływania kanadyjką na mięcie miednicy wpłynie korzystnie na zmianę sposobu myślenia o tej konkurencji i zwiększy zainteresowanie tą konkurencją w Polsce. A podejście związku zacznie się zmieniać pod wpływem zwiększającej się ilości kobiet pływających na kanadyjce.